poniedziałek, 14 marca 2011

A było tak ładnie.

Poprzedni tydzień był ciepły i słoneczny, jak w środku wiosny. Ptaszki śpiewały, słonko miło grzało i ludzie wyszli ze skorup swych domów. Niestety nie mogło to trwać długo. Dziś, po wyjściu z autobusu stwierdziłem, że pada deszcz...

Obok przystanku smutna pani w czerwonej czapce wręczyła mi darmową gazetę z próbką herbaty :). Tak więc dziś testuję Grzaniec miodowy Posti.

Po zalaniu ekspresowej torebki wrzątkiem całe pomieszczenie wypełnił piękny zapach miodu. Czekam kilka minut według zaleceń producenta na zaparzenie się herbaty... Pora na pierwszy łyk. Czuję korzenne przyprawy: cynamon i chyba goździki, zostaje pikantny posmak.

Niestety według mnie troszkę spóźniona jest ta akcja promocyjna, zima już się kończy i nie będzie komu pić rozgrzewających grzańców. Niemniej herbata przypadła mi do gustu i jeśli o niej nie zapomnę to kupię kartonik kolejnej zimy.

3 komentarze:

  1. Taka rozgrzewająca herbata to coś wspaniałego :) Ja się ostatnio dowiedziałam na stronie klubu dilmah że pasuje do mnie herbata elegant earl grey :) Ciekawie rozwiązali ta stronę jest bardzo interaktywna :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie martw się, wiosna idzie wielkimi krokami :)
    Czekam na kolejne wpisy.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  3. E, tam zimowa herbata. Dowiedziałam się jakiś czas temu, ze beduini na pustynii pijają gorącą herbatę, bo wtedy wydaje im się, że jest chłodniej :D (pokrętna ta logika, prawda?) To w takim razie w upalne lato grzaniec jak znalazł

    OdpowiedzUsuń